Zostałam wczoraj oTAGowana przez Paczajkę, która z wrodzoną, kobiecą ciekawością zechciała zajrzeć mi do szafy.... Chciałaś, to masz....
To jest szafa i szuflada, w której urzęduje mój Filipek. Od 2 miesięcy nie składałam ciuchów, bo uznałam, ze się nie opłaca, bo i tak są przewracane 10 razy dziennie....
A teraz ja też z wielką ciekawością zajrzę do szaf:
TAG wymyśliła Kathy Leonia
A na koniec- żeby nie było, że bałaganiara jestem to tak mam w szafce w pokoju diabląt:
Te szafki są na tyle wysoko, że Ibib do nich nie sięga... I to je ratuje :)
:D A no pewnie, że szkoda czasu na układanie jak szkrab i tak ciągle buszuje w szafie.
OdpowiedzUsuńJa mam tak u małego, codziennie ciuchy na podłodze i telewizorze lądują:P
Ps. powiedz młodemu, że jeszcze jednego stosiku poukładanych ubrań nie rozwalił :P
No na to nie ma szans, bo te szafki są na tyle wysoko, że do nich nie sięgnie, a jak sięgnie to będzie na tyle duży, ze te głupoty mu wyjdą z głowy :)
Usuńaj, ty ;>
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Ja nie mam się czym chwalić :D Ale dzięki za zaproszenie do zabawy :)
OdpowiedzUsuńNAJGORSZE ŻE TO MOJA SZAFA!!!!!!! NAWET CIUCHÓW NIE PRASUJĘ SWOICH, BO SZKODA. DOPIERO JAK MAM ZAŁOŻYĆ :d
OdpowiedzUsuń