Marcin zmienił dziś słowa piosenki, heh
Dzisiaj diabły biegały samopas, bo matka pisała prezentację dla kuliżanki... Jutro jeszcze jedną musi, więc znowu dzień do bani. Teraz miałam przepisywać na kompa, bo jak zwykle bazgrałam w zeszycie, ale jakoś mi się nie chce. Tym bardziej, że jeden się śmieje w spaniu, a drugi usiadł, ściągnął skarpetki i chyba śpi dalej...
Jędrek ma drugą zmianę, jak jedzie o 12, to wraca o 23, więc na niego nie mam co liczyć.
Ble ble ble.
Dobranoc
22:33
Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Rozpisana coś ostatnio jesteś :)
OdpowiedzUsuńAle jakie to uczucie kupić sobie wściekle czerwony lakier do paznokci i na dogryzki teściowej powiedzieć "Za swoje zarobione sobie kupiłam :)"
Usuń