Skarpetko- kapcie? TAK!

Mało które dziecko lubi kapcie. Najlepiej im wychodzi bieganie po domku w samych skarpetkach, co przy okazji jest zdrowe, tak zalecają ortopedzi.

Na szczęście technika wymyśliła fajną alternatywę dla kapciuszków- skarpetko- kapcie.
My właśnie takie od jakiegoś czasu używamy.
Skończyły się domowe wojny typu "Marcin zakładaj buty! -Nie, nie ma mowy!"
Zakładam im je na skarpetki, bo wydaje mi się, że na bose nogi byłoby niewygodnie.
Bawełniane z antypoślizgową podeszwą są bezpieczne i zdrowe. Poza tym w odróżnieniu od bucików mogą posłużyć przez kilka kolejnych rozmiarów, o ile oczywiście są dobrej jakości i poszanowane. Gdy się wybrudzą pierzemy jak normalne skarpetki- - już.
Wcześniej, o ja głupia, kupiłam im skarpetko- kapcie z grzechotkami. Szał się głowy czepiał, jak ciągle było słychać co prawda cichy, ale denerwujący dźwięk. Teraz już tego błędu nie popełniłam i kupiłam ciche kapciuszki.
Uważam, że naprawdę warto coś takiego kupić, zwłaszcza, że wydaje mi się, że teraz, "zimą" bardziej grzeją stópki niż zwykłe halówki. Pozatym są kolorowe i cieszą oko.
Dobre skarpetko- kapcie (czyt. nie na tydzień lecz na kilka miesięcy) kupimy już od 20 zł. Te z Zetpola są nawet dobre. Kupić je możemy wszędzie tam, gdzie kupujemy skarpetki dla dzieci ;D
Swoją drogą, ja sama dla siebie bym takie coś kupiła, ale zdarza mi się w kapciach wylecieć na pole, więc szkoda.

A Wasze dzieciaczki używają bucików, czy czegoś innego do biegania po domku?
A może Wy używacie takich kapcioszków?

Przypominam o trwającym rozdaniu:

KLIK

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku