Dziecko bawi się w piasku, nagle podbiega do mamy:
Żródło |
Kochająca mamusia wyciąga ciasteczko i daje je malcowi, które ten od razu pożera :)
Jak myślicie, wszystko ok?
Widzicie coś, nie tak?
Bingo!
Piasek- zarazki, rączki- zarazki- jedzenie.
Nie trudno tym sposobem o rożne wirusy, pasożyty i inne cholerstwa, które przypałętać się mogą do brzuszka.
Szanowna mamusia zapomniała o umyciu rąk! No bo jak przecież, jesteśmy w środku miasta, bez dostępu do wody.
A o chusteczkach nawilżanych się nie słyszało?
A o żelach do mycia rąk też nie?
To pora usłyszeć ;p
Żele to cudowny wynalazek. Nobla dla tego, kto je wymyślił! Pozwalają na utrzymanie czystości w najbardziej ekstremalnych warunkach!
Żeli używamy już od dawna, jednak tym od Skarbu Matki miałam do czynienia po raz pierwszy. Powiem Wam, że fajny jest. W małym opakowaniu, mieści się nawet do kieszeni spodni. Warto go mieć zawsze przy sobie, zwłaszcza, jeśli się ma dzieci. Jak wiadomo- te małe potworki wszędzie zajdą i wszędzie się ubrudzą. Żel od Skarbu Matki świetnie się rozprowadza, sama osobiście bardzo go lubię. Daje efekt szybkiego odświeżenia. Po nałożeniu i rozmasowaniu na dłoniach szybko zmienia konsystencję z żelowej na płynną. Dzięki zawartym składnikom zabija aż 100% groźnych bakterii (E. coli (pałeczki okrężnicy), S. aureus ( gronkowca złocistego) oraz wiele innych groźnych bakterii tlenowych i wirusów).
Nie lepi się, zaś ekstrakt kokosowy gliceryny nawilża i natłuszcza dłonie. Szybko wysycha.
Dzięki ciekawej aplikacji na opakowaniu przyciąga uwagę dziecka, przez co łatwiej jest go nakłonić do takiego nietypowego mycia rąk!
Żel niestety nam się skończył, a nie możemy kupić w okolicy takiego samego. Dziura i tyle, przeszukałam niemal wszystkie sklepy w okolicy.
Szkoda :(
Polecam, polecam, polecam ten, jak i inne produkty firmy Skarb Matki!
*** Zdjęcie produktu pochodzi ze strony wispol.eu, gdyż mój folder ze zdjęciami produktu znikł w czeluściach komputera... Podejrzuję jedno z moich dzieci... Ehhh...
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku
Takie żele są bardzo przydatne, dobrze, że się sprawdził! :)
OdpowiedzUsuńTaki żel jest faktycznie bardzo przydatny. Tej firmy jeszcze nie próbowałam, muszę poszukać w sklepach:)
OdpowiedzUsuńja używam na sobie oliwek skarb matki :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka jak ma brudne ręce to je mając na dłoni woreczek i z woreczka prosto do żołądka :D Idealny sposób.
OdpowiedzUsuńI co to da, gdy dziecko zaraz wskoczy do piachu i będzie dotykało usta rączkami. :-)
OdpowiedzUsuńale fajny produkt ;D
OdpowiedzUsuńNie słyszeliśmy o tym produkcie nigdy.
OdpowiedzUsuńKiedyś mieliśmy :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten żel :P
OdpowiedzUsuńTeż go mam. Sroka pisała, że ma dobry skład.
OdpowiedzUsuńJa tam wole chusteczki, bo żele jakoś mi się wylewają :/
OdpowiedzUsuń