Ś. to malutka wioska na Podkarpaciu. Zewsząd otoczona
lasami. Warunki do wędrownictwa mamy spore. Od 5 lat to miejsca mojego
zamieszkania.
Od 15 lat odbywa się tu Rajd. Na
czym to polega?
Nasza miejscowość staje się centrum wycieczek szkolnych. I
wędrują, wędrują, wędrują. Około 600 uczestników wyrusza spod gminnego rynku na
wyprawę, by uczci pamięć Wielkiego Polaka- Papieża Jana Pawła II.
Z miejsca zbiórki wyruszono do celu 3 różnymi trasami,
dostosowanymi do możliwości uczestników.
Nie straszne była szara pogoda, mgła i przelotne deszcze czy
mżawki. Szli dzielnie.
Marsz po pięknych miejscach okolicy umilały śpiewy
uczestników. Ducha wędrówki wspierała Matka Boska z pobliskiego Sanktuarium- to
ona dawała siły do pokonywania tras.
Cel wędrówki osiągnięty- dotarli do placu szkolnego, gdzie
zaświeciły ogniska. Uczestnicy mogli upiec kiełbaski czy skosztować pysznej
zupy jarzynowej, przygotowanej przez mieszkańców oraz napić się gorącej
herbaty.
Grała muzyka, uczestnicy gromadzili się przy ogniskach, lub
grali w siatkówkę na boisku, gdy do akcji wkroczyłyśmy my. Rodzice z przedszkola.
W planach mieliśmy zorganizowane loterii fantowej, z której
dochód zostałby przekazany na potrzeby przedszkola.
Nie wiedzieliśmy jednak, z przepisy się zmieniły i loterie
podlegają ustawie o grach hazardowych. Nie chcieliśmy nic robić wbrew prawu.
Osobiście zobowiązałam się zebraniu tzw. „fantów”, które już
były u mnie, gdy kwestia loterii okazała się nie do zrealizowania.
Wszyscy sponsorzy oddali cząstkę siebie, coś, by sprawić radość
dzieciom. Nie miałam prawa tego im zabrać.
Skoro nie było opcji wsparcia przedszkola poprzez loterię,
wraz z rodzicami postanowiliśmy sprawić radość dzieciom i zorganizować konkurs.
Oczywiście rodzice przynosili też nagrody na konkurs. „Strzałkowy konkurs”. Przygotowaliśmy tablicę z numerkami i lotkę.
Chętne dzieci rzucali strzałką i wygrywały. Nie było nikogo,
kto by wziął udział w konkursie i nie wyszedł z nagrodą. Radość dzieci-
ogromna. A my rodzice cieszyliśmy się razem z nimi.
Bawiliśmy się do ok. 18. Potem uciekliśmy z Marcinkiem do
domu, bo moje dziecko było bardzo głodne… Przecież kiełbasek nie lubi, zupa też
mu nie pasowała.
Sporo uczestników również rozjechała się autokarami do
swoich miejsc zamieszkania.
Zostali głównie okoliczni mieszkańcy, by jeszcze chwilę
pobawić się przy skocznej muzyce i ogrzać dłonie przy ognisku.
Pamiątką wydarzenia jest piękna statuetka, wykonana przez Crystal CiTY, która została na pamiątkę w szkole.
W tym miejscu pragnęłabym bardzo podziękować sponsorom,
osobom, które zawierzyły mi i przekazały za moim pośrednictwem- nam, rodzicom dzieci
szkolnym prezenty.
Pozwólcie, ze ich wymienię (klik w zdjęcie przenosi na
stronę sponsora):
Bracialetti |
KOCHANI JESTEŚCIE WIELCY!!!!
DZIĘKUJĘ, RÓWNIEŻ W IMIENIU INNYCH RODZICÓW, KTÓRZY ORGANIZOWALI KONKURS. DZIĘKUJĘ W IMIENIU DZIECI, KTÓRE WYGRALI NAGRODY PODAROWANE PRZEZ WAS Z GŁĘBI SERCA.
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku
super,że jeszcze takie osoby istnieją :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tą loterią rzutkową ;D Sama bym sobie rzucić chciała :D
OdpowiedzUsuńloteria na pewno była super!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z konkursem, a radość dzieci najważniejsza, musiało być wesoło mi miło :)
OdpowiedzUsuńsuper że bawiliście się dobrze:)no i radość dzieci bezcenna:)
OdpowiedzUsuńDzieci pewnie dobrze się bawiły ;)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że mogliśmy sprawić choć odrobinę radości ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa :)
OdpowiedzUsuń