Kapryska i jej biżuteria...

W pewnym świecie żyła sobie księżniczka. Kapryska na nią mówili, bo strasznie kaprysiła. Obiad jej nie odpowiadał, pogoda za oknem, kwiaty w komnatach… Na wszystko miała jakieś „ale”. Gdy w królestwie ogłoszono bal, Kapryskowi stylistki, fryzjerki i wizażystki od razu zaczęły poszukiwania kreacji, gdyż wiedziały, że dużo czasu upłynie, nim Kapryska zdecyduje się na konkretną stylizację. Tak też było. Sukienka- ta za długa, ta za krótka, za różowa, za czerwona. Makijaż za odważny, lub za skromny, z fryzurą też długo było nie tak…

Gdy już strój, fryzura oraz makijaż były wybrane przyszła pora na dodatki, a mianowicie biżuteria. Kapryska zażyczyłam sobie, by była ona skromna a jednocześnie przyciągająca uwagę.

Stylistki głowiły się i troiły, by podołać temu zadaniu. Nie znalazły nic, co by skradło serce kapryśnej księżniczki. Dzień balu zbliżał się wielkimi krokami, a obrażona Kapryska kręciła nosem na każdą zaproponowaną jej biżuterię.

Jedna z jej stylistek dowiedziała się o pewnym e- sklepie z biżuterią… Sentiell. Ileż pięknych błyskotek tam było, i złotych, i srebrnych, i stalowych. Było w czym wybierać, jednakże czas gonił… Przeglądając srebrną biżuterię wpadły jej w oko delikatne kolczyki. Takie, jak chciała Kapryska- skromne, acz zwracające uwagę. Nie było też problemu z doborem wisiorka.

Wysyłka ze sklepu Sentiell odbyła się bardzo szybko. Kaprysie się oczy zaświeciły na widok cudeniek. Stylistka wiedziała, że to była dobra decyzja…

Bo była, biżuteria Kapryski wzbudzała zachwyt ale też lekką zazdrość wśród pań na balu… A ona brylowała, brylowała po parkiecie- po raz pierwszy od dawna zadowolona i uśmiechnięta…

Mówią, że piękna biżuteria może zdziałać cuda i poprawić humor każdej kobiecie…

Nie wierzysz? To musisz się przekonać- zajrzyj do sklepu Sentiell, spraw prezent sobie bądź bliskiej osobie i przekonaj się, że mam rację!