Dzisiejszy dzień minął mi pod kątem
czytania.
Pod lupę wzięłam dwie książki
Wydawnictwa Novae Res: „Czekając na e-mail” Katarzyny Tasak oraz
„Spełnienie” Marion Magic.
Obie niezwykle wciągające i obie
spowodowały u mnie niedosyt...
„Czekając na e-mail” to zbiór
maili porzuconej kobiety. Początkowo pełne rozpaczy...
Wracając do domu po podróży
służbowej kobieta zastaje pusty dom... Znikły wszystkie rzeczy jej
męża/kochanka- w każdym razie osoby, z którą dzieliła życie od
dawna. Zostawił po sobie jedynie napis w łazience czerwoną
szminką: „Odszedłem. Nie szukaj mnie. T.”. Szok,
zdezorientowanie, rozpacz nie do opisania, to tylko niektóre
uczucia, które owładnęły w tym momencie naszą bohaterką.
Wydawać by się mogło, ze jej świat się skończył a serce
rozpadło się na setki kawałków... W mailach do ukochanego pyta o
motywy jego działania, przeklina go, by następnie wyznać mu
miłość. Codzienne wiadomości wysyłane do niego stają się dla
kobiety rytuałem... Z rozpaczy próbują wyciągnąć ją
przyjaciółka- Mirka oraz mama. To dzięki nim nasza bohaterka w
końcu staje na nogi i układa sobie życie bez mężczyzny, który
ją zostawił...
Książkę czyta się lekko i
przyjemnie. Fabuła też ciekawa i intrygująca... Do końca się
zastanawiamy, czy poznamy powody odejścia mężczyzny a może on
wróci... Albo zmarł, tylko nasza bohaterka nie chce tego przyjąć
do wiadomości. Lub przynajmniej odpisze na maila! Ja wiem, jak się
zakończyła ta historia, jednak nie zdradzę tego – podpowiem
tylko, że nastąpił happy end.
Swoją drogą jakim trzeba być
tchórzem, by odejść w taki sposób po kilku latach szczęśliwego-
jak to wynika z treści listów- związku. Przyszło mi nawet przez
myśl, że facet zachorował i się załamał na tyle, ze wolał
zniknąć z życia ukochanej...
Drugą z książek jest „Spełnienie”
M. Magic. Bohaterką jest Magdalena.
Magdalena to- tak wynika z treści-
kobieta po 30. Zadbana, atrakcyjna współwłaścicielka firmy. Akcja
toczy się wokół jej tajemniczego romansu z młodszym mężczyzną-
Krzysztofem. Układ bez zobowiązań- tak wyglądają ich relacje.
Łączy ich jedynie seks, nie mają w planach poważnego związku.
Dobrze im razem, wyśmienicie się uzupełniają i odgadują swoje
potrzeby. Gdy Krzysztof poznaje Jolę, Magdalena usuwa się w cień.
Nie czuje zazdrości, smutku, nic. Związek Joli i Krzysia wkrótce
się rozpadł- ona szukała stabilizacji, stałego związku, on jej
nie mógł tego dać... Wraz z Magdaleną wrócili do starego układu,
który zmąciła propozycja kuzyna Magdaleny.
Otwierały się przed nią drzwi do
kariery, co jednak wiązało się z wyjazdem na kilka miesięcy do
Australii. Po krótkich wahaniach kobieta przyjęła propozycję.
Obiecali sobie z Krzysztofem, że będą pisać, a ten czas szybko
zleci...
Tuż przed wyjazdem okazało się, że
życie sprawiło im figla- Magdalena zaszła w ciążę, w dodatku
bliźniaczą. Wiedziała, że „tego w umowie nie było”. Nie
powiedziała nic Krzysztofowi i wyjechała... W Australii poznała
Adama, w którym się z czasem zakochała. To on został prawnym
ojcem bliźniaków- Christophera i Sophie... Sielankę zburzyła im
choroba Adama... Rak, który zabrał go po kilku miesiącach walki...
Magdalena długo nie mogła dojść do
siebie po śmierci ukochanego, a jak już się to stało postanowiła
wrócić do Polski po prawie 30 latach nieobecności... W Polsce
udało jej się spotkać z Krzysztofem... Podczas spotkania
odwiedzają naszą bohaterkę dzieci... Dochodzi do pierwszego
spotkania biologicznego ojca z dziećmi. Żadne z nich nie wiedziało
om łączących więzach, może więc nadeszła chwila, by wyjawić
tajemnicę?
Przyznam, że jako typowa romantyczka
do końca wierzyłam, że z relacji Magdaleny i Krzysztofa narodzi
się miłość... Nawet, gdy kobieta wyjechała do Australii
myślałam, że po powrocie wyzna mu, że urodziła jego dzieci będą
razem... Nie udało się... Może ostatnie spotkanie bohaterów
będzie okazją do spełnienia moich wizji?
Książka wkrótce będzie do kupienia na stronie zaczytani.pl
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
ta druga książka mnie zaciekawiła, chętnie sięgnęłabym po nią ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, lubię czytać
OdpowiedzUsuńChyba musze wrócić do czytania...
OdpowiedzUsuńJa również się zadawniła. Od wakacji zaczynam swoje lektury
OdpowiedzUsuń