Lato to czas wzmożone aktywności
dzieci. My, rodzice powinniśmy być przygotowani na każdą
sytuację.
Dziś powiem Wam, co znajduje się w
naszej letniej apteczce i co każdy rodzic powinien mieć w swojej.
Jeśli o czymś zapomniałam, to przypomnijcie mi w komentarzu :)
- Środek dezynfekujący rany- u nas jest to Octenisept. Musowy w każdej apteczce, Woda utleniona piecze, Octenisept nie, dlatego jest jak najbardziej bezpieczny dla dzieci. Otarcia, skaleczenia, rany, to nieodłączny element dziecięcych harców. A rany trzeba odkażać.
- Plastry, plaster na kole, gaziki, też powinniśmy mieć. My mamy plastry różnej wielkości- i na kole, i do cięcia, gaziki. Czasem ranka jest niewielka i nie ma co kombinować z bandażem, plaster i po sprawie. U nas plastry muszą być zawsze, bo mamy Filipa, etatowego pechowca w rodzinie, nawet jak się tylko uderzy, to musi być plaster.
- Bandaże- nigdy nie wiadomo, kiedy się przydadzą.
- Środek przeciw kleszczom, komarom i innym insektom. Kryją się wszędzie. Warto mieć coś, co zahamuje ich działania!
- A co jeśli się nie uda ochronić? Warto też mieć środek, który pomoże bezpiecznie wyciągnąć kleszcza z ciała, choć ja bym bardziej była za tym, by to lekarz bądź pielęgniarka wyciągali.
- Krem z filtrem. Może się to za bardzo do apteczki nie klasyfikuje, ale podczas lata krem z filtrem być musi!
- Pianka przeciw oparzeniom. Dzieci są wszędzie, chwila nieuwagi i już kłopot. Wiem coś o tym. Taka pianka łagodzi pieczenie, przynajmniej póki nie udamy się do lekarza, gdy oparzenie jest poważniejsze.
- Osłonki- suplementy diety, które nie tylko sprawdzają się podczas antybiotykoterapii, alem podczas różnorakich biegunek czy też innych dolegliwości żołądkowych, o które latem nietrudno. Wystarczy nieświeży lód...
- Leki na chorobę lokomocyjną. Wiadomo- wakacje, więcej wyjazdów. Nie wiadomo, jak dziecko się zachowa jadąc np. 300 km samochodem nad może. Lepiej się zabezpieczyć.
- Środek na gorączkę, przeciwbólowy- to powinniśmy mieć zawsze, ale często w lecie zapominamy, bo podobno w lecie się nie choruje. Nic z tych rzeczy- i latem o anginę nietrudno. Jak i inne bóle.
national-geographic.pl/traveler/artykuly/pokaz/apteczka-dla-dziecka/1/ |
Ważna jest też kontrola dostępu do
apteczki. Takie rzeczy powinniśmy trzymać na wysokiej półce, do
której dzieci dostępu mieć nie mogą...
Chyba nie pominęłam niczego, jak coś,
to poprawiajcie, dodawajcie :)
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
Bardzo przydatny post
OdpowiedzUsuńMam tego sporo, ale plastrów zawsze mi brakuje :(
OdpowiedzUsuńWedług mnie bardzo ważną rzeczą w apteczce jest maść na różnego rodzaju rany i skaleczenia. Osobiście stosuję Multibiotic, który bardzo dobrze się u mnie sprawdza. A co do procesu gojenia ran to polecam Waszej uwadze substancję o nazwie karnozyna. Jest to dobroczynna substancja, która wspiera gojenie ran, nawet tych najtrudniejszych (typu: odleżynowe - jednak tego nikomu nie życzę). Oprócz tego karnozyna doskonale regeneruje mięśnie po wysiłku fizycznym, reguluje pracę mięśni i korzystnie działa na wydolność organizmu, a więc jest idealnym preparatem dla sportowców. Warto o takich rzeczach wiedzieć. Ja jeszcze do niedawna nie wiedziałam, dlatego teraz zależy mi, aby coraz więcej osób miało świadomość, jakie cuda są na wyciągnięcie naszej ręki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń