Wpadło mi dzisiaj w ucho zdanie
„Młodzież to ma dziś lepiej”.
I zaczęłam się nad tym
zastanawiać... Z jednej strony coś w tym jest.
Patrząc na tą przestrzeń 15 lat,
jaka dzieli czasy mojej wczesnej młodości a obecnych nastolatków.
Nie miałam komputera, telefonu, aparat
był taki na klisze. Kursy języka angielskiego za granicą? O tym
przeciętna młodzieżówka ze wsi mogła tylko pomarzyć. Nikt nie
woził mnie samochodem, na imprezę do innej wioski szłam z buta.
Nie było facebooka, ba! Nawet naszej-klasy jeszcze nie było. W
ogóle nie było takiej dostępności do internetu i komputerów, jak
teraz. Jednak jak się umówiłyśmy z koleżankami nawet kilka dni
wcześniej to było to świętość! Oranżada na ławeczce pod
sklepem to tradycja i niesamowita frajda. Nie korespondowało się na
czatach. W młodzieżowych gazetach, w kącikach korespondencyjnych,
wyszukiwało się nowych kolegów i korespondowało się z nimi
listownie.
Mój mąż jeszcze więcej by mógł
powiedzieć, bo on już prawie 40 ma na karku :)
Kiedyś wiejskie szosy pełne były
młodzieżówki, grającej w piłkę czy siatkówkę. Teraz? Młodzież
siedzi przed fejsem.
Internet... to wielkie źródło zagrożenia- od przypadkowych niebezpiecznych znajomości, po uzależnienia.
Pamiętam, jak rysowaliśmy klasy na
drodze, czy graliśmy w palanta. Ale co- przejechał wtedy jeden
samochód na godzinę, to wolno nam było.
Dziś, jako 27- latka, patrząc na
nastolatków czuję się niczym z ery kamienia łupanego. Niby
mogłoby się wydawać 10- 15 lat... Dla jednych to mało, jednakże
taki skok cywilizacyjny nastąpił, że niemal wszystko pozmieniało
się o 180 stopni.
Wracając do młodzieży...
Czy faktycznie mają lepiej?
To, że mają komputery, internet,
smartfony...
Cyfrówki, modne ciuchy i buty „najki”
Że nie muszą po powrocie ze szkoły
iść w pole siekać buraki czy wyganiać krowy na pastwisko (to nie
jest żart, to dawna rzeczywistość)
To znaczy, że mają lepiej?
Młodzież teraz szybciej dojrzewa,
szybciej styka się z problemami, z którymi kiedyś stykał się
dorosły...
Przypadkowy seks, nieplanowane ciąże.
Wyścig szczurów już od podstawówki, ba! Od przedszkola nawet- bo
musi być najlepsze. Coraz częstsza agresja i przemoc już w
podstawówce czy gimnazjum. Pokusy też większe, bo ogólnodostępny
alkohol, fajki czy dragi- no nie oszukujmy się jak ktoś chce kupić,
to zawsze kupi!
Chęć dorównania kolegom- i pod
względem fizycznym, jak i materialnym.
Gry komputerowe, które często stają
się nałogiem.
Czy wiecie, że coraz więcej młodych
korzysta z porad psychologa? Czasem i psychiatry?
Dlatego zanim kiedyś powiesz, że
młodzież ma lepiej, zastanów się poważnie.
Świat pędzi naprzód, nie stoi w
miejscu. To, co dla Ciebie było problemem 10 lat temu- już może
być nieistotne. Teraz młodzież ma inne problemy, kto wie, czy nie
poważniejsze...
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
Teraz młodzież ma w d...e poprzewracane, to co się ostatnio słyszy to masakra, no ale cóż sami im taki świat podaliśmy na tacy, ułatwiając im zycie...
OdpowiedzUsuń