12:28

Jaką teściową nie będę...

Mam trzech synów, więc jakby nie patrzeć kiedyś tam jakąś teściową będę... Tylko jaką?
Patrząc na siebie, na koleżanki, znajome- żadna nie ma idealnej teściowej. Naprawdę, żadna. Każda ma coś do swojej... A to nadopiekuńcza, a to zrzęda, a to jędza, a to wnukami się nie interesuje...
Czasem zastanawiam się, czemu tak jest. Czemu zawsze synowa z teściową muszą prowadzić wojny (tak, tak, ja jestem przypadkiem idealnym).
Moim zdaniem, może jestem nieobiektywna- patrząc na moją sytuację wyodrębniamy kilka przypadków teściowych:

Teściowe- mamusie- nie mogą dojść do porządku dziennego z tym, że ich syn/córka ma nową rodzinę. Nie może już rządzić, komendyrować. A jedyny ich cel w życiu to pokazać synowi/córce, jaki to ich wybranek/wybranka jest beznadziejny...
Wierzcie mi, że znam przypadki, kiedy mamusia rozpijała synka, byle ten tylko nie „poszedł do żony”. Ona mieszkała w swoim domu z córką, on u mamusi. Teraz się będą rozwodzić.
Patologia nie?

Kolejny przykład... Pokazać jaka ta synowa/zięć są niedobrzy... Prowokować sytuacje, obrażać, zmyślać... Potem gadać, że się na nią drą (ale to, że czepiła się, że synowa/zięć chce dzieci otruć trutka na myszy pomija), że jeść nie chce dać (ale to, że nazwała obiad pomyjami- przemilczy) a jeszcze zmyśli co nieco...

Co jeszcze? Istnieją jeszcze teściowe hrabianki, czyli niegodnaś/niegodzień żeś należeć do naszej rodziny. Za biedny/biedna jesteś... A jak już dojdzie do ślubu i zamieszkacie z nią, to jest śpiewka – to nie twój dom, nic tu nie przyniosłaś/przyniosłeś

Teściowe- cnotki, czyli podsłuchujące nocami pod sypialnią młodego małżeństwa, by wkroczyć do akcji w najmniej spodziewanym momencie...

Teściowe wampirzyce- spijające twoją krew, przez co stają się silniejsze... Bo mają kogo się czepić...

I wiele, wiele innych przykładów :D Oczywiście zaznaczyć muszę, że wymienione wyżej sytuacje nie są odźwierciedleniem mojego życia, powstałe jedynie(poza sytuacją z rozpijającą syna teściową) na potrzebby tego postu.
Jaką ja będę teściową? Nie wiem, co mogę powiedzieć. W planach mam niewtrącanie się w życie dzieci i nie krytykowanie synowej (bo na zięcia się nie zanosi raczej). Ale może akurat będę taką wredną wiedźmą jak z dowcipów? Wtedy to chyba się wyniosę tu: http://www.domyopiekiolimp.pl/oferta/domy-opieki-mazowieckie/


A Ty jaką masz teściową?

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku

5 komentarzy:

  1. Oj te teściowe, temat rzeka...

    OdpowiedzUsuń
  2. No moja do Aniołów nie należy, ale cóż poradzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na swoją teściową nie mogę narzekać :-) Chociaż to dopiero 3 lata po ślubie, więc może nie zdążyła się jeszcze rozkręcić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No moja teściowa jest czystą kompilacją tego wszystkiego, oprócz podsłuchiwania pod sypialnią...nigdy nie zamieszkujcie z teściowymi, to nigdy nie wypala

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja mama ma strategię, że stara się być ostra żeby chłopak sobie nie pozwalał za dużo haha. mam nadzieję że po ślubie będze łagodniejsza :P a z kolei mama chłopaka jest nadopiekuńcza i pedantyczna i na pewno by nam się źle mieszkało razem, ale jest fajną kobitką (na razie :D)

    OdpowiedzUsuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger