Nie znam dziecka, które by w ogóle
nie chorowało. Choroby są jakby wpisane w ich żywot (o kurczę,
jak to zabrzmiało), zwłaszcza w okresie letnio- jesiennym, gdy
temperatury skaczą, jak na trampolinie- ciepło- zimno, zimno-
ciepło. Nie dziwota wtedy, że odwiedza nasz dom przeziębienie,
grypa czy inne dziadostwo. Co zrobić, jak biega takie zasmarkane,
zachrypnięte i ciągle coś od Ciebie chce? Albo gorsza wersja- gdy
biega trójka takich zasmarkańców a czwarty to mąż...
Przede wszystkim zrezygnuj z kawy na
rzecz melisy- uwierz, bardzo się przyda spokojność umysłu i
duszy.
Odizoluj od Was teściową. Nie, żeby
się nie zaraziła, tylko po to, by nie gderała, że to oczywiście
Twoja wina, że dzieci chorują- klik.
Usiądź spokojnie przed komputerem,
telewizorem czy innym sprzętem grającym, włącz głośniki na
fulla i załóż słuchawki, by nie słyszeć tych ciągłych jęków.
Patrz tylko na nich od czasu do czasu, żeby Ci domu nie zdemolowali.
Kup im nowe zabawki i gadżety (np. tu
http://babyandtravel.pl/), a najlepiej całe mnóstwo- dadzą Ci
spokój póki im się nie znudzą.
Włącz im bajkę w tv na cały
dzień....
To tak pół żartem pół serio, ale
przyznam, że zdrowe dzieci są momentami niegrzeczne, ale chore to
są nieznośne niemal non stop... Wałęsają się za Tobą, jęczą,
coś chcą, nudzi im się... Najlepiej dać im jakieś zajęcie-
pobawić się z nimi zabawkami, poczytać bajeczkę, rysować... A
jak już Ci się arsenał pomysłów wyczerpie- pomyśl o tych z góry
:)
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
Żeby jeszcze te bajki działały... Niestety nie na wszystkie dzieciaki działa tv i baja.. :/
OdpowiedzUsuńAle post fajny lekki :)
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Co racja to racja :)
OdpowiedzUsuń