„Ten poradnik będzie dla Ciebie wsparciem w chwilach, w których nawet święty straciłby cierpliwość”.
Dziś przy sobocie, chciałabym
podzielić się z Wami refleksjami na temat poradnika, który umilił
mi wczorajszy wieczór. „Zgodne rodzeństwo” Natalii i Krzysztofa
Minge.
Książka ta to niezbędnik dla
rodziców, którzy posiadają „na stanie” więcej niż jedno
dziecko. Wiem z doświadczenia, że bywają ciężkie dni, kłótnie,
bójki. W takich momentach najchętniej uciekłabym w kosmos.
Sami autorzy to rodzice trójki dzieci,
z zawodu psycholodzy z wieloletnim doświadczeniem, prowadzący w
swej poradni Hipokampus warsztaty dla rodziców i dzieci. Zatem mają
doświadczenie w tej dziedzinie.
Książka podzielona jest 10
rozdziałów, każdy poświęcony innej kwestii kontaktów między
rodzeństwem. Dowiemy się dzięki temu m.in. jak sprawić, by
dzieci włączyły się w pomoc w domu, jak przygotować dziecko na
pojawienie się rodzeństwa i jak wspierać, gdy maluszek już jest w
domu. Jaka powinna być reakcja rodziców na przemoc i agresję, ale
z drugiej strony- po co w ogóle potrzebne są kłótnie, bo okazuje
się, że wbrew pozorom są potrzebne. I najważniejsze- co robić,
by być sprawiedliwym rodzicem i nie faworyzować żadnego z
dzieci...
Książka mówi nam, że wiele zależy
od rodziców, że to oni kreują kontakty między rodzeństwem. Bywa,
że sami prowadzimy do rywalizacji między rodzeństwem tekstami,
którymi ja osobiście nienawidzę: „Popatrz Marek dostał 5 z
matematyki a Ty Kasiu znowu 3. On jest mądrzejszy od ciebie”
Poradnik przeczytałam niemal jednym
tchem. Dowiedziałam się, że robię niektóre rzeczy dobrze, ale
też są sprawy, których dobrze nie robię. Wiem już, jakie kroki
podjąć, by rozbudzić w chłopakach chęć współdziałania,
zwłaszcza w relacji Marcin, Filip- Jaś czy Filip- Jaś, bo to u nas
kuleje mocno. Chłopaki mają swoje „sprawy” nie chcą dopuszczać
małego Jasia do swoich zabaw.
Mam nadzieję, że wkrótce to się
zmieni i pomogę im zbudować dobrą relację.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Samo- Sedno, znaleźć ją można TUTAJ, bądź dwa egzemplarze tej
książki są do wygrania w rozdaniu na fanpage Jest mama są dzieci.
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
Ja mam jedno, ale to też nie lada wyzwanie wychowawcze.
OdpowiedzUsuń