Marcin to choleryk. Jak ja. Dodatkowo
rozpuszczony. Wymusza krzykiem, ale pomocny. Nawet wczoraj mówiłam
do Jędrka, że wrzaskun jest jakich mało, ale pomocny. Zabawki za
sobą sprząta, jeśli trzeba mi coś przynieść to przyniesie. Mężu
też dołożył swoje- że jak ostatnio drzewo woził to Marcin
pomagał mu nakładać. Ponadto niejadek- z owoców je jabłka i
banany, z warzyw marchew i ziemniaki. Najszczęśliwszy byłby, gdyby
codziennie jadł rosołek, ewentualnie pomidorówkę z makaronem. I
ziemniaczki- bez żadnych dodatków. Ponadto kopytka, naleśniki (bez
sera, bez dżemu- z czekoladą, bądź bitą śmietaną). Zjadacz
ciast wszelakich, byleby nie były z galaretką. Do szkoły dostaje
kanapki z masłem bądź czekoladą. Z mięs to tylko parówki.
Filip to spokojny dziecko... O ile ktoś
go nie zdenerwuje- wtedy dochodzi nawet do rękoczynów i o ile
czegoś nie chce. Potrafi płakać kilka godzin, np. gdy w lecie był
deszcz i nie można było się w basenie kąpać. Jak mu się coś
ubzdura, to ciężko coś mu wyperswadować z głowy. Jest wtedy
rozpaczliwe wycie. Nie bardzo chętny do pomocy, w sprzątaniu
zabawek najchętniej wysługuje się Marcinem, trzeba wtedy wkroczyć
do akcji i zastosować szantaż- typu kto posprząta zabawki dostanie
cukierka/bułkę/pójdzie na pole. Ten to mięsożerny jest. Zup nie
jada, chyba, że już uproszę go, to z trzy łyżki zje. Codziennie
jadłby kotlety drobiowe, też kopytka, naleśniki- z dżemem i
gołąbki. Lubi też bigos. Za ziemniaczkami nie przepada. Za
słodyczami też niezbyt a ciasta to by tyko galaretkę wyjada.
Przywiązuje się do rzeczy- np. kołderka z czerwonym samochodzikiem
ma być i żadna inna.
Obaj mają wspólną pasję- kombajny,
traktory i ogólnie części rolnicze (http://www.cemasz.pl/
). Nawet betoniarkę przeobrazili w jakąś maszynę rolniczą, a
dźwig był pługiem... Nawet na facebooku się co niektórzy śmiali,
że czy nie było plecaka czy piórnika z traktorami :)) Najchętniej
się bawią w swoim towarzystwie, niechętnie dopuszczają Jasia, „bo
on się nie zna na traktorach i kombajnach” i dlaczego skoro oni
koszą pszenicę, on przyjeżdża z bronami...
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
Fajnie, że już można dostrzec ich indywidualne charakterki ;)
OdpowiedzUsuńSuper chłopaki
OdpowiedzUsuńdzielne zuchy!
OdpowiedzUsuńWesoło masz z tymi chłopakami:)
OdpowiedzUsuńWesoło masz z tymi chłopakami:)
OdpowiedzUsuńO tak dzieci są różne choć czasem mają pewne w sobie podobieństwa :)
OdpowiedzUsuń