Do południa wybraliśmy się na
cmentarz na grób teścia i szwagra a teraz siedzimy w domu.
Zjedliśmy obiad- dziś tradycyjnie rosołek, ziemniaczki z mięskiem
z fileta i serem żółtym i ogórkiem a na deser budyniowiec
drożdżowy z jagodami. Jako, że Jan jest na etapie samodzielnego
jedzenia- umilają mu je uśmiechnięte sztućce, które otrzymaliśmy
od Ostry sklep :) Przyznam się szczerze, że uwielbiam je, zawsze
podkradam mu małą łyżeczkę do kawy a nożyk do smarowania masła.
Ponadto te buźki są fluorescencyjne i świecą w nocy :)
Chcielibyśmy, by ten czas minął nam
bez zbytniej obecności telewizora i komputera (ja też zaraz
zmykam). Dlatego też postawiliśmy na gry- dziś na świetną grę,
3 w 1- „Memory na 3 sposoby” Kapitana Nauki.
Gra zawiera 20
sztywnych kart z obrazkami. Możemy zagrać dzięki nim w 3 gry-
uwielbiane przez chłopaków memory, znajdujemy też różnice między
obrazkami, co wykorzystuję w ćwiczeniach logopedycznych, jak też zgadywanie różnic na czas- kto pierwszy ten lepszy. Zdjęcia sprzed dwóch tygodni, gdy Filipek miał jeszcze rączkę zdrową.
Gry te bardzo wspomagają pamięć,
koncentrację i spostrzegawczość i bardzo je cenię. „Memory na 3
sposoby” sprawiły nawet, że ulubiona planszówka „Grzybobranie”
kurzy się w kącie już jakiś czas :)
A plany na dalsze popołudnie? Teraz
pewnie chwila wytchnienia przy kawie, chłopakom ściągnę zabawki
ze strychu (kara im zabrała), potem ćwiczenia logopedyczne i pewnie
wieczorem jeszcze wybierzemy się raz na cmentarz. Jak u Was mijają
te zadumane dni? :)
Sztućce- Ostry Sklep
Memory- Kapitan Nauka
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
A ja mam jeszcze jeden pomysł na zabawę tymi kartami - ćwiczenie wyobraźni i rozumowania przyczynowo-skutkowego. Należy z każdej pary wybrać tylko jedną kartę i rozłożyć je obrazkiem w dół, jedna na drugiej. Rodzina tworzy wspólną historię. Pierwsza osoba bierze kartę z wierchu i wymyśla początek, coś związanego z obrazkiem który trzyma w ręku. Kolejny gracz podnosi następną kartę i kontynuuje historyjkę opierając się na rysunku który widzi. I tak dalej, aż do ostatniej karty. Może wyjść wspaniała bajka! Przetestowałam nie jeden raz :)
OdpowiedzUsuńMemory jest świetna - podarowałam ją siostrzeńcowi :) Sztućce...sama bym przygarneła taką łyżeczkę do kawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gry! Zdecydowanie jestem za tym, aby dziecko rozwijało się w ten sposób, a nie tylko oglądało telewizję czy grało w gry na komputerze. Memory to gra z czasów mojego dzieciństwo, dlatego dobrze ją wspominam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń