Wszyscy żyją już świętami.
Facebook rozświecił się zdjęciami choinek, skrzynka mailowa pęka
od ofert świątecznych „promocji” a telefon kilka razy dziennie
rozbrzmiewa sygnałem połączenia od doradcy Providenta z ofertą
kredytu. Swoją drogą- uważajcie w jakich konkursach bierzecie
udział i gdzie podajecie nr telefonów. Ja kilka lat temu nie
myślałam i skutki ciągną się do dziś :D
Wszystko idzie mi po grudzie. Prezent
dla Jędrka spalony- miał być zestaw kluczy nasadowych z Biedronki,
ale nie ma. Dla chłopaków co prawda już zamówione i opłacone,
ale reszta leży...
Nie mogę nikogo znaleźć, kto by mi
upiekł ciasta na święta, zagapiłam się, a jak się obudziałam
to wszyscy byli zajęci. Ktoś mnie zapytał- czemu zamawiam ciasta,
skoro sama dobrze piekę. Może kiedyś. Teraz nie mam chęci,
czasu... jak sobie pomyślę, że miałabym zarwać noc, czy dwie,
żeby coś upiec bez szwendających się dookoła dzieciaków, to
jednak wolę kupić gotowca. Tylko, ze co- ciężko kogoś znaleźć,
a jak już to chce milionów za ciacho. Ot i koło się zamyka.
Druga sprawa- porządki. Niby sprzątam
na bieżąco, ale tak jakoś się utarło, że na święta robi się
generalne sprzątanie. I o ile sobie o tym pomyślę, o tyle
odechciewa mi się wszystkiego. Trzeba będzie wysprzątać łazienkę,
kuchnię, wymyć akcesoria kuchenne, które nie są może tak
wysokiej jakości jak te z https://www.bellodecor.com.pl/
. Wszystko jest na mojej głowie. Jędrek ma takie pojęcie o
gotowaniu i sprzątaniu jak ja na balecie, a teściowej nic nie
trzeba przecież- ani sprzątania ani nic. A chłopaki nic nie będą
sobie robić z tego, że święta za pasem i pasowałoby mniej
bałaganić.
I pewnie w rezultacie będzie jak
zwykle. Będę warczeć przez cały następny tydzień, pokrzykiwać
na wszystkich. W Wigilię wszystko będzie w biegu. Ale za to wiem,
że po Wigilii, gdy już pomyte wszystkie naczynia będą a stół
uprzątnięty, to usiadę i odpocznę, wsłucham się w ciszę i pomyślę, że uwielbiam Boże Narodzenie :)
u mnie powoli zaczynają się poważniejsze planowanie świąteczne ale wszystko i tak na spokojnie ;)
OdpowiedzUsuńJa już mam posprzatane, teraz tylko menu ułożyć :)
OdpowiedzUsuń