Lubię wieczory, uwielbiam tą ciszę
dookoła. Jan zasypia dość wcześnie, ok. 19- 20, jednak starszaków
ciężko wygonić do łóżek o tej porze... Więc gramy, wyciągamy
grę z naszej w sumie to skromnej kolekcji i wysilamy mózgownicę.
Zamykamy drzwi, żałując, że nie są
to nowoczesne drzwi i ościeżnice Moric, objęte trzyletnią
gwarancją http://www.moric.pl/producent_drzwi
.
Lubimy gry, o czym pisałam Wam już
wcześniej. Dziś odebrałam kolejną partię nowych łamigłówek,
Domino to prezent od babci, a za kilka dni Pani Listonosz przyniesie
kolejną. Nie, to nie są pieniądze wyrzucone w błoto. Moim zdaniem
50 zł miesięcznie na gry czy puzzle to inwestycja w rozwój dzieci.
Dzięki grom czy puzzlom dzieci uczą się spostrzegawczości,
liczenia, czytania nawet. Ich mózg pracuje wtedy na pełnych
obrotach., czasem muszą trochę pogłówkować, by wyszło tak jak
powinno. Czasem jestem zmęczona, marzę o łóżku, a oni proszą-
zagrajmy. I jak im mam odmówić? Zresztą mi też to pomaga, taki
reset, zajęcie, czasem głupich myśli czym innym.
A może polecicie mi fajne gry,
łamigłówki dla 5- 6 latków? :)
Uwielbiamy gry wszelakie i mamy ich kilka :)
OdpowiedzUsuń