Pytanie które w swoim życiu słyszałam
dużo razy.
- Piszę bloga.
- Chce Ci się?
- Chciałabym wydać książkę z bajkami.
- Chce Ci się?
- Organizuję loterię na rzecz szkoły.
- Chce Ci się?
- Idę sprzątać.
- Chce Ci się?
- Chciałabym iść do pracy, jakiejkolwiek.
- Chce Ci się? Za kilka miesięcy dostaniesz 500 na dziecko.
I tak w kółko. Zauważyłam, że
Polacy dzielą się na na tych co im się chce i na tych, co wolą
siedzieć na tyłku. Nie jestem idealna. Bywają dni, że i robię
się leniwa i nic mi się nie chce. Ale potem się podnoszę.
Zakasuję rękawy i prę do przodu.
Czasem puszczają nerwy, pojawiają się
łzy zwątpienia. Gdy nie mam już pomysłu jak z Filipek ćwiczyć
językiem, czy jak próbuję pokazać mu jak prawidłowo mówić „sz”
a on nadal nic nie łapie. Gdy próbuję wbić starszakom kolejne
literki i by pisali (choć na to chyba znalazłam sposób). Gdy
zarywam kolejną noc, bo akurat pojawił się pomysł na bajkę czy
inny tekst. I czasem faktycznie mam ochotę rzucić wszystko w diabły
i powiedzieć „NIE CHCE MI SIĘ!!!”.
Czasem nie mam już pomysłu na bloga,
zaczyna mnie nudzić. Nie mam weny ani chęci.
Ale prędzej czy później się
podnoszę. Przychodzą nowe chęci. Przecież nie warto się
poddawać. Nawet wielcy miewają kryzysy. Czy mam pogrzebać moje
marzenia, bo mi się nie chce?
W końcu przecież wydam tą książkę.
Choćby za 10 lat, choćby nawet za 50. Ale uda mi się. Może
skorzystam z firmy, zajmującej się doskonaleniem? Może zaczytam
się w literaturze z zakresu ciągłego doskonalenia, która ma
certyfikat green belt?
W dalszym ciągu będę organizować
loterie, a jak si uda to nawet wtedy, gdy moje dzieci już tu nie
będą uczęszczać do szkoły. Tylko ja wiem, ile mi to daje powera,
satysfakcji. Jaka jest adrenalina, radość z każdego pozyskanego
fanta. A potem jaki zaciesz, jak się pieniążki policzy!
Bloga też będę pisać, bo mnie to
odstresowuje. Bo daje mi cel w życiu.
I sprzątać będę i o pracy też będę
marzyć. Wolę pewną pracę niż niepewne 500 zł na dziecko.
I nie ma, że „nie chce mi się”.
Bo lenistwem do niczego się nie dojdzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz