Świat podąża do przodu, to co było na topie 30 lat temu dziś nadaje się jedynie do lamusa... A jednak... Do dzisiaj natykam się na salony fryzjerskie rodem z lat 90, gdzie pani po 60. twierdzi, że zrobi Ci super mega modną fryzurę. Niestety, wychodzisz z takiego "salonu" ze łzami w oczach.
Sama tak miałam, jeszcze na studiach.
Zamarzyła mi się nowa fryzura. To był impuls. Weszłam do pierwszego lepszego salonu. Właśnie do takiego z lat 90. Pani tuż przed emeryturą zaprosiła mnie na fotel a ja?
Cóż zdrowy rozsądek kazał mi spierniczać, gdzie pieprz rośnie, a wrodzony brak asertywności wepchnął mnie na fotel. Cóż wyszłam zła, jak sto diabłów. I popędziłam do innego salonu na poprawkę.
Teraz już wiem, że salon, do którego idę ma być nowoczesny, gustownie urządzony. Chociaż i tam zdarzają się niedouczone fryzjerki bez jakichkolwiek zdolności. Ale przecież lepiej spartaczyć w ładnym salonie i na ładnym fotelu, nie?
Zdjęcie ze strony http://lapuella.pl/pl/c/Fotele/123
Spodobał Ci się mój post?
Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
17:49
Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz