Tyle planów, tyle zamierzeń
przeminęło razem z nimi...
Co zdołaliśmy przez ten czas robić?
Raczej starałam się odpuścić
chłopakom codzienne męki z matką (czyt. ćwiczenia). Wyjątkiem
tylko były ćwiczenia logopedyczne, które musimy codziennie
wykonywać. Było trochę więcej gier na komputerze, trochę więcej
telewizji. Nie, nie czuję z tego wyrzutów sumienia. Dzieciom też
się należy odpoczynek, tym bardziej, że na co dzień ich może za
mocno cisnę.
Nie udało nam się pojeździć na
sankach, nartach czy ulepić bałwana. Wczoraj mieliśmy taki plan,
ale zanim doszło do obiadu, to śnieg zaczął się topić.
Nie udało nam się nigdzie wyjechać-
powód prozaiczny- praca Jędrka.
Ale za to udało im się matkę
wyprowadzić z równowagi kilkakrotnie. Każdy zawzięty, każdy chce
wyprowadzić na swoje. A to nie na moje nerwy :D
Od poniedziałku wracamy na stare tory.
Będą nadal ćwiczenia logopedyczne, będą literki, szlaczki i
próby nauki dodawania i odejmowania.
I byle do wakacji :)))
A gdyby ktoś miał ochotę na wyjazd
zimowy, to polecam Holel Greno w Karpaczu, gdzie obecnie trwa
promocja- na hasło „hotel karpacz” dostaniecie 10% rabatu na
wszystkie zabiegi Spa. Promocja obowiązuje od 1.03 do 29.04 2016 r.
wszystko co dobre szybko się kończy :)
OdpowiedzUsuńByle do wakacji :)))) Ja już nie pamiętam, że jakieś ferie były!
OdpowiedzUsuń