Spierzchnięte usta to moja zmora,
zwłaszcza w okresie grzewczym. Próbowałam już różnych balsamów,
pomadek i pomagało- owszem, ale tylko na chwilę. Panaceum okazało
się najprostsze z możliwych- wazelina Vaseline.
Vaseline Lip Therapy dostępna jest w
czterech wersjach:
- Original
- Aloe Vera
- Rose Lips
- Cocoa butter.
Ja miałam przyjemność przetestować
pierwsze trzy warianty.
Balsamy Vaseline to 100% wazelina
kosmetyczna. Ukryte w okrągłym metalowym opakowaniu,
charakteryzujące się gęsto zbitą konsystencją o białej barwie,
potrafią zdziałać cuda! Małe opakowanie zmieścimy nawet w
kieszonce dżinsów, więc zawsze może nam towarzyszyć. Wielki plus
ode mnie z to, że usta posmarowane wazeliną nie lepią się, jak to
nieraz bywa.
Nawyk smarowania ust za każdym razem,
gdy wychodzę sprawił, że usta już nie sprawiają mi problemu.
Ponadto raz w tygodniu stosuję peeling
przy pomocy Home Made Peeling do ust. Preparat ten, zamknięty w
maleńkim słoiczku o barwie i konsystencji miodu po wymieszaniu
doskonale dba o usta. Razem z balsamami Vaseline tworzą wspaniały
duet!
Znacie Vaseline? Jeśli nie, to
koniecznie spróbujcie. Najlepszy kosmetyk to kosmetyk o tradycyjnym
składzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz