Wraz z wiosną, jak grzyby po deszczu
na wszelkich blogach, czasopismach, forach, grupach czy też
gazetkach supermarketów pojawiły się porady, jak to przetrwać
wiosenne porządki.
Ja też mam dla Was taki poradnik na
wesoło Jak (nie)ogarnąć dom po zimie w 6 dni.
Pierwszego dnia idź na zakupy.
No co się tak patrzysz. To konieczne! Chyba nie chcesz być mniej
perfekcyjna niż Perfekcyjna, która zasuwa na mopie w pięknej
kiecce i szpilkach. No i obowiązkowo do fryzjera i kosmetyczki.
Drugiego dnia naucz się z tym
żyć i funkcjonować. A co? Myślałaś, że tak z marszu będziesz
śmigać w 10- centymetrowych szpilach jak na wybiegu. No właśnie.
Trzeciego dnia usiądź wygodnie
z filiżanką kawy i zrób listę tego, co masz zrobić i zacznij
wcielać to w życie. Polecam zacząć od mycia okien i prania
firanek.
Czwartego dnia bierz się niczym
Perfekcyjna. Z gracją wejdź na drabinkę, by ściągnąć firany.
Ups... Spadłaś?
Piątego dnia odpocznij. Należy
Ci się. Pewnie Cię kostka boli?
Szóstego dnia wstań z łóżka.
Wyciągnij z dna szafy rozciągnięty dres i tenisówki. Zacznij od
tych okien. Albo nie- jednak są czyste, firanki też. Witryny też
sobie odpuść. W sumie jak się na to popatrzeć to podłogi też
czyste. Weź męża i dzieci i idźcie na pizzę.
Siódmego dnia podczas
uroczystego, cotygodniowego obiadu u teściowej koniecznie musisz się
poskarżyć, że cały tydzień sprzątałaś i NAWET TEGO NIE WIDAĆ.
Udanych porządków Wam <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz