Leworęczność... Jeszcze w moich
szkolnych latach postrzegana była za coś „innego”, „gorszego”,
„wstydliwego”. Pamiętam, że panowała opinia, że tzw.
„mańkuty” się gorzej uczą. Takie myślenie to błąd. Można
być leworęcznym i mądrym i praworęcznym a głupim. Znam osoby
leworęczne a bardzo zdolne, znam też leworęczną malarkę, której
obrazy są tak piękne, że zapierają dech w piersiach.
Zadamy sobie dziś pytanie- czy należy
przestawiać dziecko leworęczne na prawą rękę. Czy to ma sens i
czy jest bezpieczne dla dziecka.
Gdy tylko Jan stał się na tyle
samodzielny, że próbował sam jeść, czy kreślić kredką mazaki
na kartce zauważyłam, że jest leworęczny. Aczkolwiek są rzeczy,
które robi normalnie- prawą ręką. Jednak ta leworęczność
jednak przeważa. Czy coś z tym zrobiłam? Poza tym, że
poinformowałam o fakcie męża- nic. Mimo, że ciągle słyszałam
„przestawiaj, przestawiaj, przestawiaj!” Nie bez powodu natura
nam takiego Jasia stworzyła, żebym miała w tą naturę ingerować.
Oczywiście zapoznałam się z tematem i wiem, że dziecka
leworęcznego NIE POWINNO się przestawiać. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że skoro
dziecko wybrało lewą rękę do wykonywania podstawowych czynności,
to znak, że prawa jest słabsza. Jeśli będziemy zmuszać go do
posługiwania się tą słabszą rączką, możemy doprowadzić do
tego, że dziecko będzie miało trudności z mówieniem, pisaniem,
nauką czy emocjami.
Ponadto, logopedzi twierdzą, że po
przestawieniu dziecka z lewej strony na prawą- może się ono zacząć
jąkać.
Kolejnym skutkiem niepożądanym po
takim przestawieniu może być zaburzenie orientacji przestrzennej
oraz zaburzenie koordynacji wzrokowo- ruchowej.
Teraz obalimy mit- dzieci leworęczne
gorzej się uczą. Może tak być, jednak wpływ na to nie musi mieć
wcale słabiej rozwinięty z powodu leworęczności mózg, a po
prostu nienadążanie z pisaniem na lekcjach. Lewą ręką pisze się
wolniej, dlatego dobrze by było porozmawiać z nauczycielami, by
dyktując notatki czy też podczas klasówek wzięli pod uwagę
leworęczność naszego dziecka i lekko zwolnili. Można też
poprosić, by dziecko siedziało z lewej strony ławki, zaś światło
padało na kartkę, po której pisze, z prawej strony. Myślę, że w
wielu przypadkach to może pomóc. Oczywiście musimy przygotować
się na problemy- np. mylenie liter i cyfr (b-d, p-b, 6-9) czy też
trudności w nauce czytania (wzrok leworęcznego intuicyjnie biegnie
w lewą stronę, przez co pomija lub zniekształca on niektóre
wyrazy), jednak odpowiednie i systematyczne ćwiczenia mogą pomóc
zminimalizować problem.
Co należy zrobić, gdy zobaczymy, że
dziecko jest leworęczne? Dobrze by było, gdybyśmy się udali do
psychologa, który za pomocą szybkiego badania określi dominację
jednej strony ciała nad drugą. Pomoże nam też w doborze ćwiczeń,
które jeszcze bardziej usprawnią tą silniejszą rękę. Jest
mnóstwo ćwiczeń manualnych i graficznych w tym kierunku.
Leworęczność jest czymś innym i nie
ma co tego ukrywać. Jednak wcale to nie znaczy, że jest czymś
gorszym. Takie przestawianie dziecka na siłę może sprawić, że
poczuje się ono właśnie takie gorsze, Jako rodzice powinniśmy
leworęczność u dziecka wspierać. Jest mnóstwo artykułów
szkolnych dla dzieci leworęcznych- myślę, że to ułatwi im pracę.
W żadnym wypadku nie możemy dać mu odczuć, że jest gorszy.
Musimy pozwolić a przede wszystkim pomóc dziecku oswoić się z
leworęcznością w praworęcznym społeczeństwie, jak i
przezwyciężyć trudności, które ze sobą niesie. Jednocześnie
musimy w tym wszystkim zachować umiar, bo zbyt dużą „ochroną”
możemy wpoić dziecku poczucie słabości związane z tą
odmiennością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz