Czasem zastanawiam się, gdzie tkwi sekret szczęśliwego życia. W dobrych genach, w mądrości, w pięknie? Co sprawia, że niektórym zawsze się wszystko udaje, innym wręcz przeciwnie... Był czas, bardzo długi czas, gdy o sobie myślałam, jako o tej, której nic się nie udaje... Już tak nie myślę, bo... uwierzyłam w siebie...
Dzieciństwo, młodość kojarzą mi
się z wiecznie zakompleksioną Moniką. Na uboczu, w swoim świecie,
do którego dopuszczałam nielicznych... Wada wymowy, nadwaga w
żadnym wypadku nie pomagały. Gdy mi każdy mówił, że mam ładne
oczy, ja skupiałam się na reszcie. Choćbym miała nowe ciuchy i
tak patrząc na siebie w lustrze czułam, że wyglądam beznadziejnie.
Świadectwo z czerwonym paskiem? Przypadek. Z perspektywy czasu
myślę, że nie było po prostu nikogo, kto by zabił we mnie te
myśli.
Długo siedziałam w tej swojej
wyimaginowanej skorupie i zerową pewnością siebie, zerową
samooceną. Zaczęłam zmieniać się w sumie kilka lat temu.
Wystarczył jeden impuls, jedna malutka zmiana, która pociągnęła
sznurek. Zaczęłam śmiać się pełną gębą, uśmiechać się do
ludzi. Chodzić z podniesioną głową, pewnie. Zaczęłam żyć,
wierzyć w siebie? I wiecie co? Zaczęłam odnosić sukcesy. Nadal
mam rozmiar plus size, nadal mam wadę wymowy, ale coś w moim życiu
się zmieniło, że zaczęłam odnosić sukcesy i zaczęłam się z
tego cieszyć. Może jeszcze nie osiągnęłam wszystkiego, co
planowałam- cóż życie rodzinne mnie mocno ogranicza czasowo i
mimo pragnień samorealizacji, jednak syndrom matki polki tkwi we
mnie tak mocno, że wolę swój czas poświęcić chłopcom. Ciągnę
z tego ile wlezie, bo wiem, że za kilka lat, zajęci swoimi
sprawami, „starą” matkę będą spławiać na drzewo. Jednak sama
po sobie wiem, że muszę ich wspierać, muszę ich chwalić, muszę
im wbijać im do głów, że są piękni, mądrzy i wspaniali.
Gdzie tkwi sekret szczęśliwego życia?
W głowie. Wiem, że w porę się obudziłam. Aby uwiecznić to swoje szczęście na pewno wydrukuję piękny obraz ze zdjęcia uśmiechniętej kobiety. Takie chwile warto uwieczniać. Bo już wiem, że jestem coś warta a wygląd i aspekty
całkowicie nic nie znaczące się nie liczą. Jeśli sama w siebie
uwierzysz, to będziesz szczęśliwa. Ty przekór swoim wadom- szukaj
zalet. Wierz mi, że na pewno jest ich więcej. Tylko musisz w to
uwierzyć. Wierzysz?
A może opowiesz mi o swoich
doświadczeniach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz